Kwartalnik Górowski – blog historyczny

17 marca 2019
Kategorie: Bez kategorii

Historia jednego miejsca na ulicy Podwale

Opublikowano: 17.03.2019, 0:02

Górowską mleczarnię założono w 1882 r. przy obecnej ul. Podwale. Na terenie powiatu górowskiego funkcjonowały jeszcze inne mleczarnie, m.in. druga w Górze przy obecnej ul. Poznańskiej. Podczas II wojny światowej obydwie mleczarnie połączono. Mleko przetwarzano w mleczarni na ul. Poznańskiej, obiekt na ul. Podwale wykorzystano na fabrykę chemiczno-farmaceutyczną.

Guhrau alte molkerei

 

Fabryka chemiczna

6 lipca 1945 r. Zarząd Miejski w Górze stwierdził, iż częściowemu zniszczeniu uległy lokalne zakłady, w tym fabryka chemiczna środków leczniczych. W wyżej podanych fabrykach i zakładach zostały urządzenia wewnętrzne częściowo zniszczone [1]. Fabrykę chemiczną przejęło Zjednoczenie Przemysłu Chemiczno-Farmaceutycznego w Łodzi. W marcu 1946 r. zamierzało tu wytwarzać krople od kaszlu, syrop i inne lekarstwa[2]. Jednak na początku maja trwał tam remont[3], a 14 czerwca pojawił się enigmatyczny zapis, że fabryka jest „częściowo czynna” [4].

W 1946 r. fabryka chemiczna najpierw znajdowała się pod zarządem Zjednoczenia Przemysłu Chemiczno-Farmaceutycznego w Łodzi, następnie przeszła do Poznańskiego Zjednoczenia Przemysłu Chemiczno-Farmaceutycznego, a w grudniu tego roku odnotowano, że ma ją przejąć Dolnośląskie Zjednoczenie Przemysłu Chemiczno-Farmaceutycznego[5]. W uruchomieniu zakładu nie pomogło to, że zarząd wyjechał, pozostawiając pracowników[6].

W 1947 r. fabryka była nadal nieczynna, ale zatrudniała 6 osób[7]. Kolejne informacje pochodzą z grudnia 1947 r. Albo optymistycznie stwierdzały, że jest w stadium uruchamiania[8], albo nieczynna[9]. W tym drugim przypadku, mimo że fabryka chemiczna mieszcząca się przy ówczesnej ul. Roli-Żymierskiego 35 była nieczynna, miała dyrektora Stefana Kordeckiego i 4 pracowników.

Pod koniec 1947 lub na początku 1948 r. doszło do osobliwego incydentu, aktywista PPR-u i funkcjonariusz PUBP do spółki przegonili dyrektora (nie znamy jego nazwiska) fabryki chemicznej z Góry. Był dla nich podejrzany, ponieważ służył w armii Andersa, przybył do Polski ze strefy angielskiej Niemiec i chodził w mundurze angielskim bez dystynkcji[10].

W połowie listopada 1948 r. oceniano, iż fabryka chemiczna miała budynki w dobrym stanie, ale urządzenia częściowo zdekompletowane. Planowano w niej uruchomić wyrób półfabrykatów morfiny oraz zatrudnić przypuszczalnie około 50 pracowników[11].

Pracownicy fabryki chemicznej (członkowie PPR-u i nieliczni bezpartyjni) uczcili zjednoczenie PPS-u i PPR-u i utworzenie PZPR-u (15 grudnia 1948 r.) deklarując uruchomienie zakładu przed wyznaczonym terminem, wykonując dodatkową pracę. Uzyskane w ten sposób środki finansowe zamierzali przeznaczyć na wspólny dom robotniczy w Warszawie[12].

Fabrykę chemiczną uruchomiono pod koniec 1948 r.[13] Jako Dolnośląska Wytwórnia Preparatów Nikotynowych produkowała „Castanit”, a w 1952 r. przestawiła się na wytwarzanie środka owadobójczego 20% siarczanu nikotyny[14].

W lutym 1959 r. oceniano, że Dolnośląska Wytwórnia Preparatów Nikotynowych nie posiadała żadnych planów rozwoju, a przestawienie zakładu na inny rodzaj produkcji był problematyczny. Władze lokalne nie widziały żadnych rozwiązań, sprawa mogła być rozstrzygnięta na szczeblu ministerialnym[15]. Wtedy (prawdopodobnie ostatnim) dyrektorem Dolnośląskiej Wytwórni Preparatów Nikotynowych był Wacław Borzym[16].

Dyrekcja Zjednoczenia Przemysłu Tytoniowego w Warszawie zaproponowała likwidację Dolnośląskiej Wytwórni Preparatów Nikotynowych w Górze z uwagi na brak zaplecza i mały zbyt. Produkcja była deficytowa. Uznała, że zamknięcie winno nastąpić w I kwartale, bo na dłużej nie starczy surowca. PPRN bała się, że tak szybka likwidacja spowoduje, że kilkudziesięciu robotników zostanie wyrzuconych na bruk.

Fabrykę należy zostawić, tylko zmienić produkcję[17]. Od 1 lipca 1959 r. pozostawała niezagospodarowana, na co wskazuje data likwidacji górowskiej Dolnośląskiej Wytwórni Preparatów Nikotynowych, czyli prawdopodobnie z końcem czerwca 1959 r.[18]

 

Zakład wytwarzający proszek do prania

Niemalże od razu pojawił się projekt zagospodarowania obiektu po byłej fabryce chemicznej. W „Ocenie sytuacji gospodarczej powiatu górowskiego za rok 1960” pojawiła się informacja, iż tam uruchomi się zakład produkujący środki piorące. Zatrudni on ponad 70 osób, co w znacznym stopniu miało rozwiązać problem zatrudnienia poszukujących pracy[19]. Wielokrotnie przy omawianiu wykorzystania byłej fabryki chemicznej powtarzano, że celem jest zagospodarowanie nadwyżki siły roboczej. Pod koniec 1955 r. oceniano, że 6 400 osób było bez pracy, w tej grupie przeważały kobiety – 5 022[20]. Dziesięć lat później sytuacja poprawiła się, odnotowano bowiem nadwyżkę rąk do pracy tylko w wysokości ponad 1000 osób[21].

31 grudnia 1960 r. przekazano obiekt Wołowskim Zakładom Chemicznym Przemysłu Terenowego w Ścinawie[22], które zamierzało wytwarzać proszek do prania i wykonywać rozdzielanie syntetycznych kwasów tłuszczowych. Założono optymistycznie, że zakład rozpocznie pracę 1 maja 1962 r. W pierwszym etapie w maju rozpoczęłaby się produkcja proszku do prania, w czerwcu – proszku do czyszczenia naczyń[23].

Górowski zakład miał funkcjonować w ramach Wojewódzkiego Zjednoczenia Przedsiębiorstw Państwowego Przemysłu Terenowego we Wrocławiu. Zjednoczenie zleciło 25 września 1961 r. wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej Centralnemu Biuru Studiów i Projektów Przemysłu Drobnego „Drobprojekt” w Warszawie; 18 stycznia 1962 r. – dokumentacji wycinkowej na uruchomienie produkcji proszków, tego ostatniego zlecenia „Drobprojekt” się nie podjął. Wówczas wykonanie dokumentacji na produkcję proszków zlecono Biuru Dokumentacji Technicznej we Wrocławiu w terminie do 15 kwietnia 1962 r. Biuro nie wywiązało się z tego zadania[24]. W marcu zmieniło ten termin na 15 lipca 1962 r.[25]

Ustalenie strefy ochronnej to kolejny problem, który odwlekał uruchomienie zakładu. Najpierw trwały przepychanki, kto ma ją ustalić. Ostatecznie określiła ją 17 grudnia 1962 r. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Kolejne kroki polegały na opracowaniu projektu technicznego strefy ochronnej dla poszczególnych obiektów na terenie zakładu. Podjęło się go Biuro Dokumentacji Technicznej. Następnie dokumentacja winna być zatwierdzona przez wojewódzkie władze architektoniczne, a potem powiatowy architekt mógłby wydać zezwolenie na budowę. Dopiero wtedy bank mógłby się podjąć finansowania tej inwestycji. Mogłoby to nastąpić w lutym 1963 r.[26]

Pojawił się problem z pieniędzmi na tę inwestycję. Początkowo miała być finansowana przez Wojewódzką Radę Narodową, ale ta nie przekazała środków. 16 kwietnia 1962 r. zaś poleciła Wojewódzkiemu Zjednoczeniu Przedsiębiorstw Państwowego Przemysłu Terenowego we Wrocławiu sfinansować uruchomienie górowskiego zakładu jako inwestycję przedsiębiorstwa. Wtedy Zakłady Chemiczne w Ścinawie otrzymały środki na górowską inwestycję, ale w niewystarczającej wysokości, bo pokrywały jedynie 30% potrzeb. Te trudności spowodowały przesunięcie terminu uruchomienia produkcji proszków do prania na III kwartał 1963 r.[27]

Mimo braku odpowiedniej dokumentacji Zakłady Chemiczne w Ścinawie deklarowały – w grudniu 1962 r. – iż zakupiły 50% potrzebnych materiałów do przebudowy górowskiego zakładu, ponadto młyn do mielenia proszku, a na mieszarkę pionową i na mieszarkę poziomą złożono zamówienia[28].

Te wszystkie opisane działania nie przekonały KP PZPR i PPRN, że zakład powstanie. Oświadczono, że jeśli do końca br. wytwórnia proszku do prania nie zostanie uruchomiona to miejscowe władze postawią wniosek o odebranie tego obiektu Zakładom Chemicznym w Ścinawie na rzecz PZGS w Górze. I tak się stało[29].

 

Zakład nr 3

Władze lokalne rozważały koncepcje wykorzystania obiektu po byłej Dolnośląskiej Wytwórni Preparatów Nikotynowych. Pierwsza to utworzenie zakładu produkcji środków piorących i syntetycznego rozdziału kwasów tłuszczowych. Druga to uruchomienie na skalę przemysłową produkcji karotenu przez Górowskie Zakłady Spożywcze Przemysłu Terenowego. Trzecia koncepcja polegała na zagospodarowaniu obiektu przez spółdzielczość zaopatrzenia i zbytu, i uruchomieniu tu produkcji wafli, wytwórni wód gazowanych, mieszalni pasz treściwych. To ostatnie rozwiązanie zaaprobowała egzekutywa KP PZPR, więc doczekało się realizacji[30]. Zaakceptowano wniosek PZGS o przejęciu byłej fabryki chemicznej, w której zamierzano uruchomić produkcję wafli i mieszal-nię pasz treściwych[31].

Sytuacja szybko się zmieniła, to nie PZGS a Górowskie Zakłady Spożywcze Przemysłu Terenowego miały uruchomić zakład spożywczy w obiekcie po byłej fabryce chemicznej (zakład nr 3). Górowskie Zakłady Spożywcze Przemysłu Terenowego funkcjonowały od 1960 r. Składały się z browaru i winiarni. W interesującym nas okresie ich dyrektorem był Roman Ratajczyk. Odwołano go jesienią 1966 r. za złe wyniki ekonomiczne zakładów.

Planowano, że w pierwszej fazie do 1967 r. zakład w byłej fabryce chemicznej będzie przerabiał sago (90 ton), tapiokę (90 ton), wytwarzał marmoladki (300 ton) i wafle (100 ton), zatrudniając 67 osób. Od 1967 r. nastąpiłaby druga faza rozwoju zakładu, planowano przystąpienie do produkcji karotenu, zwiększając zatrudnienie o 60 osób[32].

Usunięto część maszyn i ustawiono nowe. Nowe maszyny i urządzenia pochodziły z Poznańskich Zakładów Koncentratów Spożywczych i Zakładów Przemysłu Terenowego zgrupowanych w Wojewódzkim Zjednoczeniu Przedsiębiorstw Spożywczych Państwowego Przemysłu Terenowego we Wrocławiu. Przekazano je nieodpłatnie. Urządzenia z PZKS w Poznaniu znajdowały się w stanie nienadającym się do montażu. Zlecono ich remont Spółdzielni Pracy Remontowo-Konserwacyjnej Przemysłu Spożywczego w Poznaniu. W połowie grudnia 1964 r. planowano zakończenie remontu i montaż maszyn[33].

Z różnych względów (ekonomicznych, transportowych i bhp, głównie koszt instalacji zewnętrznych wody, pary, kanalizacji, energii elektrycznej) postanowiono usytuować przetwarzanie sago, tapioki i wytwórnię wód gazowanych w budynku głównym zlokalizowanym przy ulicy Marchlewskiego, obecnie Podwale, a przyszłą produkcję karotenu
w budynkach przyległych. Budynek główny posiadał pełne uzbrojenie, ale też niepotrzebne wyposażenie po wytwórni preparatów nikotynowych, które miała zdemontować własna brygada[34].

W 1964 r. opracowywano dokumentację techniczną, ale brak inwentaryzacji budowlanej hamował prace projektowe. Dokonano uzgodnień technologicznych i możliwości lokalizacji zamierzonej produkcji[35]. W 1965 r. zakład nr 3 ruszył, ale wtedy okazało się, że powstanie tego zakładu było chybioną inwestycją. Nie wykonał on planów produkcyjnych z powodu późnego uruchomienia zakładu oraz z powodu częstych awarii urządzeń i braku odpowiednio przeszkolonej załogi. Wytwarzano sago, tapiokę i grysik, ale nie znajdowały one nabywców[36]. Ówczesny dyrektor GZS Roman Ratajczyk musiał się tłumaczyć ze strat na posiedzeniu egzekutywy KP PZPR. Uważał, że ich część powstała w wyniku opóźnienia uruchomienia produkcji zakładu nr 3, pozostałych strat nie umiał wyjaśnić[37]. 24 listopada 1966 r. PPRN postanowiła o likwidacji zakładu nr 3 Górowskich Zakładów Spożywczych PT. Planowano, że maszyny i urządzenia do produkcji sago i tapioki zostaną zdemontowane i zagospodarowane do 15 lutego 1967 r. przez Legnickie Zakłady Piwowarsko-Słodownicze PT[38], a zakład nr 3 zostanie przekazany Wydziałowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej PPRN w Górze, a ten z kolei – Wrocławskim Zakładom Elektronicznym „Elwro” we Wrocławiu. 15 lutego 1967 r. miałoby nastąpić fizyczne przekazanie zakładu[39].

 

„Elam”

W wyniku aktywizacji regionu dolnośląskiego w latach 1967-1968 WZE „Elwro” prowadziło inwestycje w obiekcie po byłej fabryce chemicznej, ale ich nie zakończyła, bo w 1969 r. powstał zamiejscowy oddział produkcyjny Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Automatyzacji „Elam” w Górze. Opóźnione zostało wykonanie centralnego ogrzewania, urządzeń technologicznych (kompresorownia i lakiernia) oraz instalacji wodno-kanalizacyjnej. Równolegle prowadzono prace adaptacyjno-remontowe magazynów
i zaplecza technicznego. Wykonawcą było Powiatowe Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane w Górze. Jednocześnie uruchomiono produkcję[40].

Wybudowano halę produkcyjną z działem montażu, mechanicznym i lakiernią. Zaadaptowano już istniejący budynek na drugą halę produkcyjną[41]. Od 1 października 1972 r. zaczęto ją wykorzystywać do wytwarzania drukarek wierszowych. Hala ta miała powierzchnię ok. 300 m2 z kompletnym zapleczem socjalnym[42].

Na początku 1973 r. zapadła decyzja o budowie hali produkcyjnej o powierzchni 1 600 m2, w której będzie się mieściła lakiernia i oddział montażu drukarek; 200 m2 przeznaczono na urządzenia socjalne i sanitarne. Obiekt ten finansował Fundusz Aktywizacji Gospodarczej. Wykonawcą było Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunalnego. Miało przystąpić do prac w marcu 1973 r. „Gazeta Robotnicza” odnotowała „niebywałe tempo robót”, ponieważ murarze (brygada Antoniego Radoszki) pracowali od godz. 6.00 do 21.00, a niekiedy nawet w dni świąteczne. Wiosną 1974 r. PBK budowało stołówkę[43], którą oddano do użytku w 1976 r.[44]

Program produkcji opracowany pod potrzeby przedsiębiorstwa „Elwro” zmieniono w związku z powołaniem „Elamu”. Produkowano automatykę dla wirówek cukrowniczych łącznie z montażem, uruchomieniem i wysyłką, następnie filtrów stellara oraz pieców wapiennych. Początki „Elamu” nie były łatwe, ponieważ kontynuowano roboty inwestycyjno-remontowe i jednocześnie młoda załoga prowadziła produkcję. Przed jej rozpoczęciem przeszkolono 45 osób, w I kwartale 25 osób ukończyło kurs monterów, kurs ślusarzy – 8 osób, kurs lakierników – 12. Pod koniec III kwartału załoga była w pełni przygotowana do pracy[45].

 

„Mera – Elwro”

Górowski zakład wielokrotnie zmieniał nazwę, wraz z przedsiębiorstwem, w którego skład wchodził. Na początku 1967 r. był oddziałem zamiejscowym przedsiębiorstwa „Elwro” [46]. W 1969 r. wchodził w skład Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Automatyzacji „Elam”, następnie – „Mera-Elmat” [47] Na mocy zarządzenia Ministra Przemysłu Maszynowego z 5 marca 1976 r. połączono Wrocławskie Zakłady Elektroniczne „Mera-Elwro” i Wrocławskie Przedsiębiorstwo Pomiarów i Automatyki „Mera-Elmat” i utworzono Centrum Komputerowych Systemów Automatyki i Pomiarów „Mera-Elwro” [48]. W 1982 r. zmieniono jego nazwę na Zakłady Elektroniczne „Elwro” [49].

elwro

1 maja 1969 r. oficjalnie uruchomiono filię „Elamu” w Górze. Data nie była przypadkowa. W krajach rządzonych przez komunistów lubowano się w otwieraniu zakładów w święta ważne dla komunistów, w Polsce np. 1 maja czy 22 lipca. O tym, że był to ważny czy nawet bardzo ważny zakład dla powiatu górowskiego świadczy fakt, że najważniejsza figura ówczesnych władz lokalnych – I sekretarz KP PZPR Stefan Kaługa – została członkiem zakładowej organizacji partyjnej[50]. Ranga zakładu nie zmalała w czasach województwa leszczyńskiego. Wówczas podlegały one dyrekcjom umiejscowionym w Lesznie lub przynajmniej na terenie województwa leszczyńskiego. Prawdopodobnie jedynym wyjątkiem był tu opisywany zakład, którym nadal zarządzał Wrocław.

1 stycznia 1969 r. zakład miał 8 pracowników, 30 czerwca – 74, pod koniec roku – 73; pod koniec roku 1970 – 93[51]. W 1969 r. najwięcej pracowników miało wyksztalcenie podstawowe – 28 i zasadnicze zawodowe – 19; w 1970 r. pracowników z wykształceniem zasadniczym zawodowym – 45, podstawowym – 39 oraz jedną osobę z wyższym wyksztalceniem[52]. W 1985 r. średnie zatrudnienie wynosiło 356 osób, w 1986 r. – 363[53],
a pod koniec 1989 r. – 331[54].

W pierwszym półroczu 1970 r. wystąpiły przejściowe trudności, np. w I kwartale odnotowano 1998 godzin postojów, w związku ze zmianą profilu produkcji. Wówczas zakład przygotowywał się do wytwarzania elementów mechanicznych pamięci taśmowej PT-3, drukarki wierszowej DW-21 i układacza papieru. Wykonywał również wirówki, na 1970 r. m.in. planowano wykonanie 150 sztuk wirówki KS-5[55].

Planowano w ramach kooperacji z przedsiębiorstwem „Mera” systematyczny wzrost produkcji urządzeń peryferyjnych do maszyn cyfrowych, jak się można domyślić – do komputerów. O ile w 1971 r. zamierzono wykonać 35 sztuk elementów do pamięci taśmowej PT-3, o tyle w 1975 r. – 800; po 50 elementów do drukarki wierszowej DW-21 i układacza papieru w 1971 r., po 1000 sztuk w 1975 r. Ponadto zakład wykonywał prace lakiernicze i częściowo mechaniczne dla potrzeb całego przedsiębiorstwa i kontynuował je[56].

Prawdopodobnie wytwarzanie urządzeń peryferyjnych nie doszło do skutku, w prasie bowiem rozpisywano się o produkcji szaf sterowniczych do wirówek dla cukrowni. Najpierw były to szafy sterownicze do wirówek AWTB, następnie – w marcu 1970 r. – szafy sterownicze KS-5, które łącznie z urządzeniami wykonywanymi w Świdnickiej Fabryce Urządzeń Mechanicznych były wysyłane do ZSRR, Czechosłowacji
i Hiszpanii[57].

Zakład wytwarzał szafy sterownicze dla przemysłu cukrowniczego (które niejednokrotnie instalowano w cukrowniach budowanych przez polskie przedsiębiorstwa za granicą), części mechaniczne do drukarek (efekt współpracy z zakładem w Błoniu pod Warszawą), przekształtniki i oprawy oświetleniowe dla „Pafawagu” i zakładów H. Cegielskiego. Następnie zajął się produkcją obudów do pamięci taśmowych dla warszawskiego „Mermotu”, przetwornic dla kolejnictwa, nowych wzorów transformatorów
i przekształtników[58].

Szybki rozwój zakładu spowodował, że pracownicy pochodzili nie tylko z Góry, ale z okolicznych miejscowości. Ich dojazdy komplikowały organizację pracy, albowiem ze względu na rozkład jazdy druga zmian rozpoczynała pracę o godz. 12.00[59].

W 1981 r. pojawiły się poważne problemy, odbiorcy zaczęli rezygnować z wyrobów górowskiego zakładu oraz przez brak „dewiz”, czyli dolarów, musiał zaprzestać produkowania opraw samochodowych i autobusowych. Próbowano podjąć się wytwarzania zapalaczy do kuchenek gazowych, żeby ludzie mieli pracę, ale nie wiadomo, czy do tego doszło. Zakład osiągnął zysk, ale w kolejnym – 1982 r. – pogłębiły się problemy[60]. W 1983 r. zakład do RFN sprzedawał kasety do narzędzi, do ZSRR – urządzenia peryferyjne do komputerów, do USA – kółka jezdne[61].

W połowie lat 80. obowiązywał system ekonomiczno-finansowy, który narzucał produkowanie wyrobów przede wszystkim dla przedsiębiorstwa „Elwro”, a następnie w ramach rezerw produkcyjnych pozwalał wykonywać niezbyt wielkie i krótkoterminowe zamówienia na rzecz innych odbiorców. Reguła ta wywoływała nierytmiczną aktywność zakładu. Były okresy, w których wykorzystywano wszystkie moce produkcyjne; były okresy, gdy brakowało zamówień. Korzystna sytuacja panowała w wydziale mechanicznym, a niekorzystna – w wydziale elektrycznym[62].

Od początku istnienia zakładu kierował nim Zdzisław Podwiński (8 listopada 1933 – 25 lipca 1985). Po jego śmierci konkurs na stanowisko dyrektora wygrał jego dotychczasowy zastępca Karol Tomków[63].

Na początku 1987 r. optymistycznie zakładano, że zakład rozpocznie wytwarzanie zasilaczy do minikomputerów Elwro-800 na potrzeby przedsiębiorstwa „Elwro” i dla innych odbiorców, m.in. do Związku Radzieckiego[64].

 

Zakład Elektro-Automatyki „Elmech”

Minister Przemysłu w zarządzeniu z 15 kwietnia 1991 r. utworzył z dniem 1 kwietnia 1991 r. zakład państwowy o nazwie Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” w Górze. Nastąpiło to jako efekt podziału Zakładów Elektronicznych „Elwro” we Wrocławiu (również zarządzenie z 15 kwietnia 1991 r.). Przedmiot działania „Elmechu” wg zarządzenia to:

  1. Współpraca techniczno-organizacyjna i kooperacyjna z partnerami krajowymi i zagranicznymi w zakresie wdrażania prac badawczo-rozwojowych, nowoczesnej technologii i nowych materiałów,
  2. Konstruowanie, produkcja i dostawy urządzeń III peryferii,
  3. Konstruowanie, produkcja, dostawy i serwis wyrobów automatyki przemysłowej i podzespołów elektronicznych oraz innych wyrobów metalowych,
  4. Prowadzenie handlu krajowego i zagranicznego towarami własnymi i obcymi.

Wtedy dyrektorem został Leszek Biskupski, absolwent Politechniki Poznańskiej. Wcześniej pracował w oddziale zasilania elktro-energetycznego w Poznaniu (1973-1991). Jego zastępcą był Andrzej Rogala[65].

Rzeczywistość górowska była zupełnie inna. Wówczas – w 1992 r. – zakład informował, że produkuje metalowe szafy ubraniowe i warsztatowe, stoły warsztatowe, wózki warsztatowe, regały metalowe, metalowe kasety narzędziowe o dowolnych wymiarach i kolorach, oświetleniowe stateczniki elektroniczne, przetworniki pomiarowe automatyki przemysłowej. W 1991 r. 52,67% swoich wyrobów eksportował[66].

O tym, że „Elmech” nie radził sobie na rynku, niech świadczą słowa Włodzimierza Foltynowicza, dyrektora Wydziału Rozwoju Gospodarczego Urzędu Wojewódzkiego w Lesznie:

  – Elmech ma znakomite warunki do uruchomienia takiej działalności gospodarczej, która jest na rynku potrzebna – ale jej zakład nie uruchamia. […]

  – Elmech posiada do dyspozycji budynek produkcyjny o dużej powierzchni – ponad 1400 m, tzw. pakownie ponad 300 m, niewykorzystaną stołówkę, w której można uruchomić składownictwo, albo opakowania – ponad 400 m, dużą wiatę magazynową, która znakomicie nadaje się na hurtownię – ponad 1000 m. Krótko mówiąc – ten zakład jakby nie wie, co dalej ze sobą zrobić. Oczekuje się, że przyjdzie tam duży inwestor i zainwestuje […]

  – Jestem do Elmechu bardzo rozczarowany, bowiem wydawało się, że te kontakty, które nie kto inny jak Urząd Wojewódzki dał Elmechowi, np. na eksport do Niemiec – zostaną wykorzystane. Różne szafki, różne skrzynki, a oni jakby na rynku nie istnieją. Jest zapotrzebowanie w samym Lesznie na regały nowoczesne do hurtowni, do sklepów. Elmech jest znakomitością w tej branży i… nic,
i… nie ma.
[…][67].

Z dniem 1 lipca 1993 r. decyzją Ministra Przemysłu i Handlu „Elmech” został objęty postępowaniem naprawczym i ustanowiono zarząd komisaryczny. Zarządcą został dotychczasowy dyrektor, czyli Leszek Biskupski. Postępowanie naprawcze zakończono 31 grudnia 1995 r. Od 1 stycznia 1996 r. zarządzanie powierzono w drodze umowy cywilno-prawnej L. Biskupskiemu. 26 lutego 1997 r. wojewoda leszczyński rozwiązał umowę z L. Biskupskim i z dniem 1 marca 1997 r. powierzył zarządzanie Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. w Lesznie, L. Biskupski pozostał jako pełnomocnik zarządcy[68].

O tym, dlaczego „Elmech” objęto programem naprawczym, wyjaśnia Leszek Biskupski w opracowaniu „Etapowy program rozwoju Zakładu Elektro-Automatyki »Elmech« w Górze” z lutego 1997 r.: W blisko 6 lat po utworzeniu […] przedsiębiorstwa ZEA Elmech w przedsiębiorstwie tym nie doszło do jednoznacznie pozytywnych zmian. Do najistotniejszych, nie rozwiązanych problemów należy zaliczyć niewypracowanie trwałej zdolności do generowania zysku oraz nieprzeprowadzenie rekstrukturyzacji podmiotowej[69]. Przez ten okres zakladem kierowal Leszek Biskupski, mało tego, za swą pracę w 1997 r. otrzymał nagrodę w postaci jednomiesięcznego wynagrodzenia[70]. Ze względu na trudną sytuację finansową zakladu wypłacono mu ją w dwóch ratach[71].

W 1995 r. charakteryzowano „Elmech” jako zakład produkujący wyroby z cienkich blach stalowych i elementy elektro-automatyki przemysłowej: kasety metalowe – 74,70%, szafy metalowe – 10,73%, elektronika – 9,77% i pozostałe – 4,80%         [72].

Zakład pracował na bardzo mocno wyeksploatowanych maszynach, których nie poddawano remontom kapitalnym, naprawiano je tylko pobieżnie. Odczuwano, że niezbędne są inwestycje dotyczące tłoczenia i obróbki blach, była konieczna komputeryzacja zakładu, unowocześnienie sieci telefonicznej oraz remont i przebudowa pomieszczeń biurowych; w dalszej kolejności – modernizacja wewnątrzzakładowych dróg i ciągów komunikacynych[73].

Mimo problemów zakład starał się unowocześnić stosowaną technologię. W grudniu 1992 r. wdrożono urządzenie do malowania farbami proszkowymi. Pozwoliło to wyeliminować drogie i szkodliwe rozpuszczalniki. Pod koniec 1993 r. zastosowano suszarkę tunelową wraz z podwieszonym przenośnikiem torowym. W październiku 1995 r. zainstalowano mniejszą kabinę do malowania proszkowego pozwalającą na malowanie krótkich serii wyrobów różnymi kolorami[74].

Od 1994 r. poszukiwano dla „Elmechu” inwestora strategicznego, który pozwoliłby zakładowi wyjść z kłopotów, które polegały na braku płynności finansowej, małej liczbie zleceń, długach. Wręcz krążyły pogłoski o rychłym upadku przedsiębiorstwa, choć wyroby z Góry trafiały na zagraniczne rynki. Za zachodnią granicę eksportowano metalowe skrzynki do narzędzi. Był to wyrób technologicznie prosty, więc uzyskiwano za niego niskie ceny i niewielki zysk. Na rynku krajowym sprzedawano szafy metalowe, cieszące się sporym zainteresowaniem. Brak środków nie pozwalał tej koniunktury wykorzystać.

Załoga była zainteresowana prywatyzacją zakładu, co pokazały wyniki referendum z 10 listopada 1995 r. Treść pytań referendalnych uzgodniono z pracownikami, wywieszono je na tablicy ogłoszeń i przekazano związkom zawodowym, ponadto omówiono je na zebraniach złogi (17 i 31 października 1995 r.). W referendum wzięło udział 129 osób spośród 137 uprawnionych. Oddano 120 głosów ważnych i 9 nieważnych. Na pierwsze pytanie – czy jesteś za powierzeniem zarządzania przedsiębiorstwem na podstawie umowy o zarządzanie – 64 osób odpowiedziało twierdząco, 50 było przeciw. W pierwszym pytaniu chodziło o wybór takiej formy zarządzania przedsiębiorstwem, żeby móc przygotować zakład do prywatyzacji. Na drugie pytanie – czy jesteś za prywatyzacją przedsiębiorstwa – 107 osób było za, 13 – przeciw[75].

W konsekwencji dyrektor, a właściwie zarządca komisaryczny wystąpił 3 lutego 1996 r. do Ministra Przemysłu i Handlu z wnioskiem o prywatyzację „Elmechu” jako przedsiębiorstwa państwowego poprzez likwidację w celu utworzenia spółki z udziałem zagranicznym (art. 37 ust. 1 pkt 1 lub 2 ustawy z 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych). Szczegółowy tryb prywatyzacji miał być doprecyzowany w trakcie negocjacji z potencjalnymi inwestorami strategicznymi, którzy skierowali do przedsiębiorstwa listy intencyjne[76]. 19 czerwca 1996 r. dyrektor Biskupski otrzymał odmowną odpowiedź, ponieważ: po wstępnym przenalizowaniu wniosku został on oddalony ze względu na brak poważnego kontrahenta do utworzenia wspólnego przedsięwzięcia ze Skarbem Państwa. Do sprawy będzie można powrócić po znalezieniu inwestora strategicznego i uaktualnieniu informacji o sytuacji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstwa[77].

„Elmech” nie miał możliwości prywatyzacji w formie spółki pracowniczej. Brakowało zainteresowania ze strony przedsiębiorców czy inwestorów krajowych. Wpłynęły listy ofertowe dwóch potencjalnych inwestorów – Mabic HB ze Szwecji i Inwico AG ze Szwajcarii, którzy chcieli kupić zakład lub podjąć wspólne przedsięwzięcia[78]. Z Inwico „Elmech” od 1992 r. ściśle współpracował, był największym odbiorcą produkcji eksportowej. Jednak żadne z tych zagranicznych przedsiębiorców nie złożyło listów intencyjnych i nie doszło do prywatyzacji z ich udziałem[79].

Na przełomie II i III kwartału 1995 r. pertraktowano w sprawie prywatyzacji z angielską firmą Ital Ltd, długoletnim partnerem gospodarczym górowskiego zakładu, choć obroty z nią były zdecydowanie mniejsze niż z Inwico AG. Negocjacje prywatyzacyjne zamarły jesienią 1996 r. W tym samym czasie nawiązano kontakty z firmą Baupol GmbH z Heilbronn w Niemczech. Oceniano, że prywatyzacja z jej udziałem jest najbardziej prawdopodobna. W grudniu 1996 r. w Milanówku odbyło się spotkanie z udziałowcami spółki z o.o. Brennpol, jednym z nich był dyrektor Inwico AG. Z powodu wypadku nie przybył dyrektor Baupol GmbH. Celem było przedyskutowanie możliwości przekształcenia „Elmechu”. Ostatecznie nie podjęto konkretnych decyzji[80].

Na podstawie negocjacji w sprawie prywatyzacji oceniono, że początkowe zainteresowanie wejściem w prywatyzację zagranicznych partnerów jest zapewne spore. Po szczegółowym jednak zapoznaniu się, ile trzeba w fabrykę włożyć i w jakim faktycznie jest stanie, potencjalni inwestorzy rezygnują. Jeśli zakładu nie udałoby się sprywatyzować, fabryce grozi upadłość [81].

W marcu 1997 r. wojewoda leszczyński (od 1 października 1996 r. pełniący funkcję organu założycielskiego, wcześniej Ministerstwo Przemysłu i Handlu[82]) ogłosił zaproszenie do rokowań dla osób prawnych i fizycznych zainteresowanych udziałem w prywatyzacji „Elmechu”. Ukazały się identyczne ogłoszenia w dzienniku „Rzeczpospolita” (1997 nr 56) i tygodniku „Panorama Leszczyńska” (1997 nr 12). Zaprosił w nich osoby prawne i fizyczne zainteresowane prywatyzacją do rokowań. Proponował trzy formy prywatyzacji: sprzedaż przedsiębiorstwa, wniesienie przedsiębiorstwa do spółki z udziałem Skarbu Państwa i oddanie przedsiębiorstwa do odpłatnego korzystania.

10 kwietnia 1997 r. wojewoda leszczyński wyznaczył zespół negocjacyjny w sprawie prywatyzacji „Elmechu”. W jego skład weszli: Tomasz Malepszy – przewodniczący Wydziału Rozwoju Gospodarczego Urzędu Wojewódzkiego w Lesznie, Krystyna Dutkowska i Waldemar Milarczyk – członkowie Wydziału Rozwoju Gospodarczego Urzędu Wojewódzkiego, Michał Lichaj – Agencja Rozwoju Lokalnego w Lesznie i Leszek Biskupski – „Elmech”. Dzień później ten zespół przeglądał oferty inwestorów zainteresowanych prywatyzacją[83]. Wpłynęły cztery oferty: Krzysztofa Trojnarskiego z Krakowa, Inwico AG z Szwajcarii, Baupol Consulting GmbH Handel-Dienstleistungen z Neckarwestheim i Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Eko-Kaloria Leszno z Kłody k. Rydzyny[84]. Dwa zgłoszenia były ogólnikowe, więc jej odrzucono. Wymogi przedstawione w pub-licznym zaproszeniu do rokowań spełniały – Baupol i Eko-Kaloria.

12 maja 1997 r. zespół negocjacyjny jednomyślnie dokonał wyboru inwestora dla „Elmechu”. Eko-Kaloria zaoferowała, że zapłaci tyle, ile wynoszą długi przedsiębiorstwa. Oferta Baupolu była korzystniejsza i ona została wybrana. Baupol Consulting zadeklarował wkład kapitałowy w wysokości ok. 350 tys. zł; zatrudnienie wszystkich pracowników „Elmechu” i zwiększenie zatrudnienia w ciągu trzech lat do ok. 200 osób; pozyskanie w ciągu 3 lat kredytu inwestycyjnego wielkości ok. 800 tys. – 1 mln marek niemieckich; wprowadzenie nowego produktu oraz podpisanie pakietu spraw pracowniczych i socjalnych[85].

Pojawiły się zastrzeżenia wobec oferty Baupolu. Uznano, że wkład skarbu państwa, czyli przedsiębiorstwa, wydawał się poważnie zaniżony. Ze względu na brak dokumentów podważano wiarygodność finansową inwestora (pod koniec 1996 r. strata trzykrotnie przewyższała aktywa). Oceniono, że przedstawione analizy nie były dostosowane do wymogów rozporządzenia rządowego, w szczególności dotyczyło to stanu i perspektyw rozwoju przedsiębiorstwa (brak informacji o rynkach zbytu, charakterystyki konkurencji, powiązań z kooperantami i klientami, i inne), brak biznesplanu dla tworzonej spółki „Elmech – Baupol” S.A.[86] Jak te kwestie rozstrzygnięto, nie wiadomo.

 

„Elmech – Baupol”

31 grudnia 1997 r. po uzyskaniu zgody Ministra Skarbu wojewoda wydał zarządzenie o prywatyzacji bezpośredniej. Odpowiedzialna za nią była Agencja Rozwoju Regionalnego w Lesznie[87].

Kolejne kroki związane z prywatyzacją to: 16 stycznia 1998 r. postanowieniem sądu rejonowego w Lesznie wpisano przedsiębiorstwo do rejestru zakładów podlegających prywatyzacji bezpośredniej; w „Rzeczpospolitej” (1998 nr 18) zamieszczono ogłoszenie o prywatyzacji przedsiębiorstwa i wezwano wierzycieli do zgłaszania roszczeń; 24 lutego 1998 r. zawiązano spółkę akcyjną „Elmech – Baupol Polska S.A.” w Górze, do której skarb państwa wniósł przedsiębiorstwo „Elmech”; 28 lutego 1998 r. pelnomocnik ds. prywa-tyzacji wydał spółce przedsiębiorstwo; z dniem 1 marca 1998 r. „Elmech – Baupol Polska S.A.” przejął pasywa i aktywa „Elmechu”; 16 lipca 1998 r. postanowieniem sądu rejonowego w Lesznie wykreślono „Elmech” z rejestru przedsiębiorstw państwowych[88].

Po prywatyzacji Marek Kalus – prezes „Elmech – Baupol Polska S.A.” zapo-wiedział: Firma aktualnie ma 2 mln zł długu i pracuje na około połowę swych mozliwości. Muszę przede wszystkim sprowadzić nowoczesną technologię i sprzęt. W najbliższym czasie uruchomimy nową lakiernię proszkową. Planowany milion marek chcę zainwestować już w ciągu roku, ale myślę, że trzeba będzie i drugiego miliona, aby firma stala się nowoczesna i konkurencyjna. […] Za pół roku firma stanie na nogi. W tym czasie nie uda się odrobić wieloletnich zaległości, ale wyjście na zero będzie całkiem realne. Natomiast po 1,5-2 latach ELMECH BAUPOL POLSKA jako pierwsza leszczyńska firma wejdzie na giełdę papierów wartościowych. […] Wprowadzenie ELMECHU na giełdę to leitmotiv mojego pobytu w Górze[89].

Jednak nie wszystko poszło po myśli Adama Kalusa. Ówczesny wojewoda leszczyński Leszek Burzyński zapewniał, że natychmiast podpisze akt notarialny, w którym przeniesie prawo własności. Uczynił to po trzech kwartałach. Chciał wprowadzić – jak stwierdził Adam Kalus – protegowanego do zarządu górowskiego „Elmechu Baupolu”. Plany ratowania firmy opierały się o przyrzeczony preferencyjny kredyt w wysokości miliona marek, ale bez wpisu notarialnego go nie uzyskano; ponadto stracono zagraniczny kontrakt. Firma spłacała odziedziczone długi oraz opłacała bieżące należności, ponadto utrzymywała 50 osob, dla których nie było pracy (wówczas załoga liczyła ponad 140 osób), ale byli chronieni pakietem socjalnym[90]. Firma „Elmech – Baupol Polska S.A.” nigdy nie uzyskała jakiekolwiek kredytu, co przyczyniło się do jej upadku[91].

Adam Kalus pozwał skarb państwa w osobie wojewody dolnośląskiego (wtedy nastąpila zmiana przynależności terytorialnej Góry) o zapłatę 2 mln zł tytułem wyrównania strat i ministra skarbu o 84 tys. zł za niemożliwość wywiązania się z umowy inwestycyjnej z 1997 r. Leszek Burzyński bronił się tym, że musiał sprawdzić wiarygodnośc firmy, a jej kierownictwo nie dostarczyło wymaganych dokumentów. Wg Adama Kalusa wojewoda uzurpował sobie jednocześnie rolę notariusza i sędziego. Minister Skarbu nie miał zastrzeżeń, bo wydał zgodę na prywatyzację[92].

 

Likwidacja zakladu

W maju 2008 r. sąd rejonowy w Legnicy ogłosił upadłość likwidacyjną „Elmech Baupol Polska S.A.”. Chcąc podnieść atrakcyjnośc tej firmy, wyznaczył syndyka masy upadłościowej – Krzysztofa Górniaka, który prowadził ją jako „Elmech Metal”. Firma zatrudniająca 27 osób zaprzestała płacenia długów, przejęła dotychczasowe kontrakty, co pozwoliło w lipcu osiągnąć rentowność. 80% produkcji szło na eksport do Niemiec
i Francji[93]. Starano się znaleźć kupca na 3 ha terenu wraz z budynkami i linią produkcyjną. Nikt taki się nie znalazł. W 2012 r. zakład upadł i zaprzestano jakiejkolwiek działalności gospodarczej[94].

 

Mirosław Żłobiński

„Kwartalnik Górowski” 2018 nr 62 s. V-XIX, il.

[1] APW: SP Góra Śląska 326 s. 23.

[2] APW: SP Góra Śląska 249 s. 65 („Sprawozdanie z działalności Referatu Przemysłowego przy Starostwie Powiatowym
w Górze za miesiąc styczeń 1948 r.” z 3 lutego 1946 r.; 64-65).

[3] APW: SP Góra Śląska 249 s. 133 (pismo z 8 maja 1946 r.)

[4] APW: SP Góra Śląska 249 s. 186 (pismo z 14 czerwca 1946 r.; s. 186-187).

[5] APW: SP Góra Śląska 249 s. 316 („Sprawozdanie z działalności Referatu Przemysłowego przy Starostwie Powiatowym
w Górze za okres od dnia 15 VI 46 r. do dnia 8 XII 46 r.” z 7 grudnia 1946 r.; s. 316-317).

[6] APW: WK PPS 350 s. 112 (pismo z 6 sierpnia 1946 r.)

[7] APW: SP Góra Śląska 251 s. 144 („Sprawozdanie z działalności Referatu Przemysłowego Starostwa Powiatowego w Górze za czas od dnia 28 IV 47 r. do 30 VII 47 r.” z 29 lipca 1947 r.; s. 144-145); 251 s. 151 („Sprawozdanie z działalności Ref. Przemysłu i Handlu Starostwa Powiatowego w Górze za miesiąc sierpień 1947 r.”, s. 151-153).

[8] APW: WK PPS 350 s, 63.

[9] APW: WK PPS 350 s. 64 („Ankieta przedsiębiorstw przemysłowych pow. Góra Śląska”).

[10] APW: KP PPR Góra Śląska 6 s. 71 (pismo z 12 marca 1948 r.)

[11] APW: PRN i WP Góra Śląska 28 s. 38 (protokół z konferencji 19 listopada 1948 r. dla opracowania planu sześcioletniego; s. 36-38).

[12] APW: KP PPR Góra Śląska 6 s. 169 (pismo z 17 listopada 1948 r.)

[13] APW: PPRN Góra Śląska 1 s. 44 (sprawozdanie przewodniczącego PPRN Bronisława Włocha wygłoszone 12 lutego 1951 r. z okazji pięcioletniej rocznicy oswobodzenia ziem powiatu; s. 37-49).

[14] Charakterystyka powiatu Góra Śląska, Góra Śląska 1956 s. 21 (maszynopis). Nie udało mi się znaleźć informacji
o castanicie i siarczanie nikotyny.

[15] APL: KP PZPR Góra Śląska 36 s. 72 (na posiedzeniu egzekutywy KP PZPR 25 lutego 1959 r.)

[16] APW: PPRN Góra Śląska 324 s. 177 (pismo z 20 sierpnia 1959 r.)

[17] APW: PPRN Góra Śląska 320 s. 149 (posiedzenie 26 lutego 1959 r.)

[18] APW: PPRN Góra Śląska 347 s. 51 (pismo z 5 stycznia 1963 r.)

[19] APW: PPRN Góra Śląska 335 s. 51 („Ocena sytuacji gospodarczej powiatu górowskiego za rok 1960”; s. 50-98).

[20] Charakterystyka powiatu Góra Śląska, Góra Śląska 1956 s. 19 (maszynopis w posiadaniu Autora).

[21] APW: PPRN Góra Śląska 398 s. 17 („Ocena polityki zatrudnienia oraz aktualnego rynku pracy w powiecie górowskim”
z 2 października 1969 r.; s. 17-21).

[22] APW: PPRN Góra Śląska 347 s. 51 (pismo z 5 stycznia 1963 r.)

[23] APW: PPRN Góra Śląska 341 s. 58-59 („Sprawozdanie z postępu prac uruchomienia zakładu w Górze” z 23 stycznia 1962 r.)

[24] APW: PPRN Góra Śląska 342 s. 206 (pismo z 24 kwietnia 1962 r.; s. 206-208).

[25] APW: PPRN Góra Śląska 346 s. 181 („Sprawozdanie z przebiegu prac związanych z uruchomieniem Zakładu w Górze”
z 7 grudnia 1962 r.; s. 181-182).

[26] APW: PPRN Góra Śląska 346 s. 181-182 („Sprawozdanie z przebiegu prac związanych z uruchomieniem Zakładu
w Górze” z 7 grudnia 1962 r.; s. 181-182).

[27] APW: PPRN Góra Śląska 342 s. 206-207 (pismo z 24 kwietnia 1962 r.; s. 206-208).

[28] APW: PPRN Góra Śląska 346 s. 182 („Sprawozdanie z przebiegu prac związanych z uruchomieniem Zakładu w Górze”
z 7 grudnia 1962 r.; s. 181-182).

[29] APW: KP PZPR Góra Śląska 106 s. 123-125

[30] APW: PPRN Góra Śląska 1301 s. 92-93 (z 3 sierpnia 1963 r.)

[31] APL: KP PZPR Góra Śląska 44 s. 144-145 (26 czerwca 1963 r.)

[32] APW: PPRN Góra Śląska 356 s. 190-191 („Zadania Wydziału Przemysłu i Handlu w świetle tez przedzjazdowych na lata 1966/70”; s. 190-199).

[33] APW: PPRN Góra Śląska 357 s. 149a („Informacja o sytuacji finansowo-gospodarczej G.Z.S.P.T. w Górze za I kwartał 1964 oraz stopniu zagospodarowania obiektu po byłej Wytwórni Preparatów Nikotynowych”; s. 142-150).

[34] APW: PPRN Góra Śląska 357 s.149a-150 („Informacja o sytuacji finansowo-gospodarczej G.Z.S.P.T. w Górze za I kwartał 1964 oraz stopniu zagospodarowania obiektu po byłej Wytwórni Preparatów Nikotynowych”; s. 142-150).

[35] APW: PPRN Góra Śląska 357 s. 150 („Informacja o sytuacji finansowo-gospodarczej G.Z.S.P.T. w Górze za I kwartał 1964 oraz stopniu zagospodarowania obiektu po byłej Wytwórni Preparatów Nikotynowych”; s. 142-150).

[36] APW: PPRN Góra Śląska 35 s. 208 („Ocena sytuacji gospodarczej powiatu górowskiego za rok 1965” z 26 kwietnia 1966 r.; s. 202-218 ); APL: KP PZPR Góra Śląska 47 s. 79 („Wykonanie zadań gospodarczych przez jednostki planu terenowego i centralnego w roku 1965” z 13 kwietnia 1966 r.; s. 76-80).

[37] APL: KP PZPR Góra Śląska 47 s. 72 (posiedzenie 13 kwietnia 1966 r.)

[38] APW: PPRN Góra Śląska 375 s. 153-154.

[39] APW: PPRN Góra Śląska 377 s. 47-49 (19 stycznia 1967 r.)

[40] APW: KP PZPR Góra Śląska 83 s. 190 („Informacja na temat rozwoju Oddziału Produkcyjnego WPA »Elam« w Górze” z 5 maja 1971 r.; s. 190-195).

[41] Od prostych szaf sterowniczych do skomplikowanych urządzeń na eksport, „Gazeta Robotnicza” 22 maja 1970 r.

[42] Nowoczesne urządzenia w nowej hali produkcyjnej, „Gazeta Robotnicza” 14 września 1972 r.

[43] (jot), Nowa hala produkcyjna dla „Mery”, „Gazeta Robotnicza” 5 marca 1973 r.; S. Ławniczak, Punkt dla górowskiej „Mery”, „Gazeta Robotnicza” 23 maja 1974 r.

[44] APL: RNMiGG 113 s. 32 („Informacja Naczelnika Miasta i Gminy w Górze o realizacji poprawy warunków socjalno-bytowych ludzi pracy na terenie Miasta i Gminy” z 22 czerwca 1976; s. 29-32).

[45] APW: KP PZPR Góra Śląska 83 s. 191 („Informacja na temat rozwoju Oddziału Produkcyjnego WPA »Elam« w Górze” z 5 maja 1971 r.; s. 190-195).

[46] B. Maćkowiak, A. Myszkier, B. Safader, Polskie komputery rodziły się w ELWRO we Wrocławiu. Rola Wrocławskich Zakładów Elektronicznych ELWRO w rozwoju informatyki w Polsce, red. nauk. Grażyna Trzaskowska, Wrocław 2018 s. 20.

[47] Ibidem, s. 20, 19. Pojawia się też nazwa „Mera-Elmot”, ale trzeba ją traktować jako błąd. (ław, Od tapioki do… szat sterowniczych, „Gazeta Robotnicza” 16/17 stycznia 1974).

[48] Ibidem, s. 27.

[49] Ibidem, s. 90.

[50] Od prostych szaf sterowniczych do skomplikowanych urządzeń na eksport, „Gazeta Robotnicza”  22 maja 1970 r.

[51] APW: KP PZPR Góra Śląska 83 s. 191 („Informacja na temat rozwoju Oddziału Produkcyjnego WPA »Elam« w Górze” z 5 maja 1971 r.; s. 190-195).

[52] APW: KP PZPR Góra Śląska 83 s. 193 („Informacja na temat rozwoju Oddziału Produkcyjnego WPA »Elam« w Górze” z 5 maja 1971 r.; s. 190-195).

[53] APL: KM-G PZPR Góra 33 s. 29 („Informacja o pracy zakładu Elektro-Automatyki »Elwro« – Góra” z 22 stycznia
1987 r.; s. 29-31).

[54] „Stan zatrudnienia w uspołecznionych zakładach pracy na terenie Miasta i Gminy Góra wg stanu na dzień 1989-12-31 i wg stanu na dzień 1990-02-28” (maszynopis w posiadaniu Autora).

[55] APW: KP PZPR Góra Śląska 83 s. 193-194 („Informacja na temat rozwoju Oddziału Produkcyjnego WPA »Elam« w Górze” z 5 maja 1971 r.; s. 190-195).

[56] APW: KP PZPR Góra Śląska 83 s. 194 („Informacja na temat rozwoju Oddziału Produkcyjnego WPA »Elam« w Górze” z 5 maja 1971 r.; s. 190-195).

[57] Górowski »Elam« wkroczył w drugi rok produkcji, „Gazeta Robotnicza” 5 marca 1970 r.; Od prostych szaf sterowniczych do skomplikowanych urządzeń na eksport, „Gazeta Robotnicza” 22 maja 1970.

[58] (erka), Z Górowskiej „Mery” dla „Cegielskiego” i „Pafawagu”, „Gazeta Robotnicza” 14 czerwca 1973 r.; S. Ławniczak, Punkt dla górowskiej „Mery”, „Gazeta Robotnicza” 23 maja 1974 r.

[59] (ław), Od tapioki do… szaf sterowniczych, „Gazeta Robotnicza” 16-17 stycznia 1974 r.

[60] WAKAT, Skomplikowana produkcja – skomplikowane problemy, „Panorama Leszczyńska” 1981 nr 13 s. 5; P. Gabryel, „Mery” dole i niedole, „Panorama Leszczyńska” 1981 nr 34 s. 6;(jp), Elektronika w odcieniu zieleni i seledynu, „Panorama Leszczyńska” 1982 nr 10 s. 5.

[61] J. Piotrowski, Dole i niedole Kopciuszka, „Panorama Leszczyńska” 1983 nr 27 s. 5.

[62] APL: KM-G PZPR Góra 33 s. 29 („Informacja o pracy zakładu Elektro-Automatyki »Elwro« – Góra” z 22 stycznia 1987 r.; s. 29-31).

[63] APL: KM-G PZPR Góra 31 s. 209-210. 16 października 1985 r. egzekutywa KM-G PZPR w Górze zatwierdziła go
na to stanowisko.

[64] APL: KM-G PZPR Góra 33 s. 30.

[65] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 2 („Kwestionariusz przedsiębiorstwa do prywatyzacji” [1996]) (nlb).

[66] Pismo z 1992 r. podpisane przez dyrektora L. Biskupskiego. Była to odpowiedź na zapytanie Zarządu Miejskiego, który uzyskane informacje zamierzał zamieścić w planowanej publikacji dotyczącej gminy i miasta Góry. Nigdy ona nie powstała. Zarząd Miejski w tej sprawie zwrócił się również do innych zakładów oraz instytucji i organizacji społecznych.

[67] (T.J.), Co z Elmechem? „Gazeta Poznańska” („Gaz. Leszcz.”) 1994 nr 243 s. 8 (z 18 października 1994 r.)

[68] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 12 („Informacja dodatkowa sprawozdania finansowego za 1997 rok”) (nlb).

[69] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 4 (nlb).

[70] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 11 (uchwala nr 1/97 Rady Nadzorczej w Zakładzie Elektro-Automatyki „Elmech” w Górze z dnia 27 maja 1997 r.) (nlb).

[71] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 11 „Protokół nr 7/97 z posiedzenia Rady Nadzorczej w Zakladzie Elektro-Automatyki »Elmech« w Górze w dniu 04.08.1997 r.” (nlb).

[72] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 2 („Kwestionariusz przedsiębiorstwa do prywatyzacji” [1996]) (nlb).

[73] Ibidem.

[74] Ibidem.

[75] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 11 („Protokół Komisji powołanej przez Zarządcę Komisarycznego pismem z dnia 23 października 1995 roku w sprawie przeprowadzenia w dniu 10 listopada referendum […]”, „Opinia prawna w sprawie przeprowadzonego w dniu 10.11.95 referendum”) (nlb).

[76] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 11 (wniosek o prywatyzację przedsiębiorstwa z 3 lutego 1996 r.) (nlb).

[77] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 11 (pismo Ministerstwa Przemysłu i Handlu z 19 czerwca 1996 r.) (nlb).

[78] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 2 („Kwestionariusz przedsiębiorstwa do prywatyzacji” [1996]) (nlb).

[79] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 9 („Sprawozdanie z działalności Przedsiębiorstwa za okres 01.01-31.12.96 r.” z lutego 1997 r.) (nlb).

[80] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 9 („Sprawozdanie z działalności Przedsiębiorstwa za okres 01.01 – 31.12.96 r.” z lutego 1997 r.) (nlb).

[81] Ibidem.

[82] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 12 (pismo do Urzędu Wojewódzkiego w Lesznie z 15 lutego 1999 r.) (nlb); M. Żłobiński, Prywatyzacja „Elmechu”, „ABC” 1997 nr 75 s. 3.

[83] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 12 („Protokół z dokonania przeglądu zgłoszeń, które wpłynęły do Wojewody Leszczyńskiego od inwestorów zainteresowanych udziałem w prywatyzacji Zakładu Elektro-Automatyki »Elmech« w Górze” z 11 kwietnia 1997 r.) (nlb).

[84] Ibidem.

[85] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 12 („protokół z posiedzenia Zespołu Negocjacyjnego w sprawie prywatyzacji Zakładu Elektro-Automatyki „Elmech” w Górze w dniu 12.05.1997 r.”).

[86] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 11 (pismo Ministerstwa Skarbu Państwa do wojewody leszczyńskiego z 22 października 1997 r. ) (nlb).

[87] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 12 (zarządzenie nr 58/97 wojewody leszczyńskiego z 31 grudnia 1997 r. o prywatyzacji bezpośredniej Zakładu Elektro-Automatyki „Elmech” w Górze) (nlb).

[88] APL: Zakład Elektro-Automatyki „Elmech” Przedsiębiorstwo Państwowe w Górze 12 („Sprawozdanie z przebiegu prywatyzacji bezpośredniej Zakładu Elektro-Automatyki »Elmech« w Górze” z 10 sierpnia 1998 r.) (nlb).

[89] (max), Sprywatyzowane blachy, „Panorama Leszczyńska” 1998 nr 13 s. 29.

[90] R. Makowski, Pozew za nadgorliwość, „Panorama Leszczyńska” 1999 nr 10 s. 27.

[91] (mach), Syndyk ratuje górowską firmę, „Panorama Leszczyńska” 2008 nr 35 s. 9.

[92] R. Makowski, Pozew za nadgorliwość, „Panorama Leszczyńska” 1999 nr 10 s. 27.

[93] (mach), Syndyk ratuje górowską firmę, „Panorama Leszczyńska” 2008 nr 35 s. 9.

[94] A. Grochowiak, Na cmentarzysku dawnej gospodarki, „ABC” 2011 nr 68 s. 12.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.